Kiedyś plan był prosty - jak ślub to sesja. Gdzie? Koniecznie w studio. Ze spuszczanymi kotarami, na których widniały romantyczne widoki,z odwieczną białą kolumną, na której kładło się bukiet. Patrzenie sobie w oczy, podnoszenie kieliszka wina....a potem kilkadziesiąt lat oglądania takiego paskudztwa. Teraz na szczęście możliwości jest więcej,a nawet nie tyle możliwości co pomysłów. Teraz już nie tylko robi się sesje ślubne, ale również narzeczeńskie. Jak to mówiono w Misiu "Narodziła się nowa Tradycja", ale jest to ładna tradycja :) Na pewno za kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt lat z przyjemnością pokażemy dzieciom, a potem wnukom, jacy to ich przodkowie byli młodzi, piękni i pijani szczęściem. Na dziś - parę pomysłów, jak zrealizować taką sesję.
1. Na kocyku / pod namiotem - projekt prosty - rozkładamy kocyk,najlepiej w kratę,trochę oldschoolowy. Bierzemy koszyk ze strychu babci,kupujemy owoce i..piknikujemy! A fotograf kręci się dookoła nas, chwytając naszą sielankę na zdjęciach. Tutaj możliwości są nieograniczone- wystarczy pójść do najbliższego parku,na polankę, nawet na ogródek. Taką sesję może zrobić nawet brat,siostra czy mama, jeśli mają odrobinę drygu,albo po prostu ustawimy ich w odpowiednim miejscu i każemy nacisnąć spust migawki.
Dodatki :
- NAMIOT - Jeśli macie 2 dodatkowe koce,wystarczy przymocować je do niskiej gałęzi tworząc indiańskie tipi.
- CHORĄGIEWKI - świetnym dodatkiem są trójkątne chorągiewki z wypisaną datą, zawieszone tuż za Wami.
- RETRO STROJE - masz zwiewną sukienkę a Twój mężczyzna szelki albo kapelusz? Super! Klimat zdjęć będzie niesamowity.
- LAMPIONY- mogą być zawieszone na drzewie lub po prostu rozrzucone dookoła Was
 |
| Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony pinterest.com |
2.Na rowerze - niby prosta sprawa, niby każdy umie jeździć, ale nie każdy umie doszukać się czegoś pięknego w starym składaku. Moim hitem są modne ostatnio holenderki, jednak wiem, że koszt takiego cacka często przewyższa budżet młodego człowieka, a już na pewno nikt nie będzie inwestował w rower tylko do sesji. Trzeba więc uruchomić kontakty, wejść na strych do babci i do piwnicy dziadka i znaleźć zwykły,stary składak - w zasadzie- im starszy tym lepszy. Funkcja jeżdżenia też nie jest bardzo potrzebna,aczkolwiek może być miłym atutem. A reszta? To już pozostawiam Waszej wyobraźni. Do roweru można doczepić balony z helem, można doczepić koszyk a a nim trzymać kwiaty.Możliwości są tysiące :)
 |
| greenweddingshoes.com |
 |
| pinterest.com |
 |
| pinterest.com |
 |
| pinterest.com |
 |
pinterest.com
|
 |
| pinterest.com |
3. Z pupilem - jeśli macie wspólnego zwierzaka, na pewno jest on ważnym elementem Waszego życia i chcielibyście,żeby brał udział w wydarzeniach, które mają dla Was znaczenie. Nie łudźcie się - Wasz pies nie będzie szczególnie zainteresowany pozowaniem, raczej myśląc o tym,że zjadłby tą kiełbasę, która wystaje z piknikowego koszyka - ale warto próbować, bo efekt często zaskakuje i zachwyca.
 |
| pinterest.com |
 |
| pinterest.com |
4. Baletnica/księżniczka - która dziewczynka na widok pięknej, rozłożystej różowej sukienki nie otwiera szeroko buzi z zachwytu i oczy nie zachodzą jej mgłą rozmarzenia? Mało takich. W dużych dziewczynkach zostaje co nieco z tych małych, najpierw uparcie szukają księcia na białym koniu,a jak już dojdą do wniosku, że w sumie nie trzeba konia,bo stary rower wybranka też jest całkiem okej, to spędzają dnie i noce planując bajkową uroczystość jaką ma być ślub. A czemu by nie zabawić się w księżniczkę jeszcze przed ślubem? To mój osobisty faworyt sesji narzeczeńskiej. Klimaty księżniczkowe, wróżkowe, trochę magiczne,sukienki przypominające baletową tutu i wzrok księcia mówiący, że w sumie on też nie do końca wyrósł z bajek. ;)
 |
| pinterest.com |
 |
| pinterest.com |
 |
| pinterest.com |
 |
| thelovelybay.com |
 |
| weddingchics.com |
