poniedziałek, 19 stycznia 2015

Inspiracje

Dzisiaj - garść luźnych inspiracji :)
pinterest.com

etsy.com

etsy.com
pinteres.com

etsy.com

etsy.com

pinterest.com

pinterest.com

pinterest.com

pinterest.com

pinterest.com

pinterest.com

pinterest.com

etsy.com

bespoke-bride.com

etsy.com

wtorek, 13 stycznia 2015

A może, mój drogi, w kolorze?

Podczas przygotowań do ślubu prym wiodą kobiety. To one zazwyczaj dopieszczają każdy detal uroczystości, siedzą godzinami nad jednym wzorem zaproszeń czy rozważają jak ustawić kombinację czterech lub pięciu cekinów na welonie,żeby pięknie mienił się przy wyjściu z kościoła. To kreacje panny młodej wybierane są czasem z rocznym wyprzedzeniem, to nad jej dodatkami debatuje się najdłużej. Dzisiaj jednak skupimy się na drugim bohaterze tej sztuki jaką jest ślub - na przyszłym szacownym małżonku :)
Nie oszukujmy się -garniturów jest mniejszy wybór niż sukni-i dzięki Bogu! Patrząc na to,że niektórzy faceci potrafią spędzać w przymierzalniach więcej czasu niż kobiety wydaje mi się, że historia całkiem nieźle pokierowała modą męską, dzięki czemu mamy pewne ujednolicenie. Okej, jak więc się zabrać do wybrania stroju Pana Młodego? Przede wszystkim -kiedy zacząć szukać? Wydaje mi się, że 3 msc przed ślubem to czas wystarczający, aby kupić lub uszyć garnitur. Nasi panowie również mogą mieć wahania wagi przed ślubem, czy to chudnąć ze stresu, czy też przytyć podjadając chrupki przy odstresowywaniu się podczas gry w WoTa :)

Chciałam Wam pokazać coś,co mnie zachwyciło i zawładnęło moją przeznaczoną na ślubne sprawy częścią mózgu. ;) Otóż jak już pewnie zdążyliście zauważyć - na dźwięk słowa "klasyka" dostaję drgawek. Dlatego niekoniecznie chciałabym,żeby mój narzeczony szedł do ślubu w klasycznym garniturze. Będę więc kombinować. :) Na dzień dzisiejszy moim TOP 1 są garnitury w kolorze.Każdym jednym :) Skłaniam się przede wszystkim ku brązowi lub szmaragdowi.
A Wy co myślicie o takim stroju?
greenweddingshoes.com
capsuleshow.com

pinterest.com
blog.trashness.com
dailymail.co.uk
pinterest.com

niedziela, 4 stycznia 2015

Fotografia - Cuda Niewidy

Dzisiaj pierwszy post z nowej serii - chciałabym trochę przybliżyć sylwetki wrocławskich fotografów ślubnych. Oczywiście posty o miejscach, w których warto zrobić wesele będą kontynuowane, ale myślę,że każda z nas w końcu staje też przed wyborem fotografa na wesele i może akurat dowie się czegoś nowego.
Dzisiaj chciałabym zaprezentować Cuda Niewidy. Pod tą nazwą ukrywa się młoda pani fotograf, niesłychanie uprzejma i pomocna. Pracuje sama, jednakże efekty jej pracy są bardzo dobre. Zdjęcia są jasne, romantyczne i urocze, idealne dla fanów nowego, modnego "hamerykańskiego" stylu. Pani Magda skupia się na szczegółach ,nie musimy mieć więc obaw, że na zdjęciach zabraknie dekoracji,tortu czy detali ubioru. Co do ceny -niestety nie jest bardzo przyjazna. Za pakiet z sesją ślubną w innym dniu płacimy ponad 3,5 tysiąca złotych. Czy to dużo czy mało? Według mnie sporo. Ale jak wiemy każdy ma swój budżet i nie można oceniać subiektywnie. :))

Co do zdjęć... Jeśli będziecie się zastanawiać nad Cudami,zwróćcie uwagę na kilka rzecz. Wymienię pokrótce plusy i minusy,które według mnie można znaleźć w tych fotografiach.

 Plusy:
- zdjęcia są w ślicznej, delikatnej kolorystyce.
- urzekają romantyzmem.
- Pani Magda potrafi złapać "moment" 
- w reportażu jest ich całkiem dużo.

Minusy:
- zwróćcie uwagę na mimikę ludzi- na zdjęciach często mają dziwne miny. Niby to normalne podczas reportażu ślubnego, jednak dla mnie procent zdjęć z "dziwnymi minami" jest tu dość duży ;) 

Niedługo kolejne sylwetki :)

Strona fotografa : www.cudaniewidy.pl 

Wszystkie zdjęcia poniżej pochodzą ze strony fotografa podanej powyżej.

piątek, 2 stycznia 2015

Happy happy New year!

Kochani Czytelnicy!

 W tym nowym,pięknym roku 2015 chciałam Wam pożyczyć wszystkiego co najpiękniejsze, spełnienia najskrytszych marzeń oraz dużo, dużo uśmiechu i optymizmu, bo czasem nawet kijowa sytuacja może stać się lepsza, gdy tylko pozwolimy sobie na takie jej postrzeganie. Tym, które w tym roku biorą ślub życzę najpiękniejszego okresu przygotowań zwieńczonego wymarzonym dniem :*

A ja dzisiaj troszeczkę na fali noworocznego entuzjazmu i jednego z moich postanowień - o podróżach. Poślubnych, niepoślubnych, wymarzonych i tych mniej.

Kocham podróżować. Jest to moja pasja, w którą wciągnęłam mojego narzeczonego, z czego niezmiernie się cieszę, bo razem teraz odkrywamy różne zakamarki świata. I nie mówię tu o leżeniu plackiem na każdej plaży świata, czy odkrywaniu All Inclusive w każdym czterogwiazdkowym hotelu. To jest super,ale na to przyjdzie czas, jak będziemy spać na kasie ( o ile ten moment nadejdzie :D). Teraz jesteśmy studentami, więc i wyjazdy są niskobudżetowe. Czy gorsze? Chyba nie. Na pewno nie. Odkrywamy świat na swoich zasadach, bez ograniczeń biur podróży, z bagażem podręcznym i kryjącymi się w nim trzema parami skarpetek, adidasami na zmianę i ciepłym polarem zamiast lokówki i butów na obcasie na nadmorską imprezę. Zwiedziliśmy razem 13 krajów i lecimy dalej! W tym roku mamy już dwie zaplanowane podróże, do naszej kolekcji dojdą dwa kraje. Pierwsza wyprawa- Andaluzja. Moje marzenie od dawna, od kiedy skończyłam zaczytywać się w hiszpańskich historycznych romansach, które natchnęły mnie do wgłębienia się w historię Hiszpanii, prześledzenia rodowodu rodziny królewskiej i ogarnięcia na google maps każdego zakątka, gdzie wpływ na architekturę mieli maurowie czy nawet fenicjanie.
Tak samo jak podróżowanie - kocham historię i sztukę.Wybiórczo,owszem. Kocham oglądać piękno, które wyszło spod ludzkiej ręki, kocham oglądać mury, które skrywają tajemnice nieodgadnięte od tysięcy lat. Mamy zamiar w tydzień zjeździć całą Andaluzję. Czy wypali? Zobaczymy, niemniej piękne zdjęcia, którymi żyję od dawna nie dają mi spokoju nawet w nocy. :D

Drugi plan -Finlandia. Zupełnie inny klimat, inna atmosfera. Kraina muminków. Tam planujemy wybrać się dopiero w październiku,na razie więc mamy tylko jedno -zarezerwowany lot. :)

Dlaczego o tym piszę? Dlatego,że za jeden wyjazd zapłacę ok. 600-700 zł za tydzień na osobę, a za drugi ok. 200 na 3 dni. A przede wszystkim dlatego,żeby Wam pokazać, że jeśli chcecie spędzić podróż poślubną po swojemu, aktywnie czy też nie, ale w niesamowitym, niesztampowym miejscu to wcale nie trzeba wydawać połowy zwróconej kasy za wesele. Nawet do 1 tys. zł da się wyrwać na świetne wakacje  :)) Polecam szukać na serwisach wakacyjnipiraci.pl albo mlecznepodróże.pl :)



P.S. Mi na podróż poślubną marzy się objazdówka pociągiem po Indiach. A Wam? :)