poniedziałek, 27 października 2014

Flower Girls

Znaleźć można zarówno przeciwników jak i zwolenników dzieci uczestniczących w ceremonii ślubnej. Przeciwnicy twierdzą, że ubrane w urokliwe sukienki dziewczynki będą zwracać uwagę na siebie zamiast na pannę młodą, że może im się odwidzieć,mogą zacząć płakać,ewentualnie upuścić obrączki. Jednak według mnie takie rozwiązanie ma sporo plusów. Po pierwsze efekt wizualny - jednak dzieci są rozczulające i gdy wczuwają się w swoją rolę tworząc dla pary młodej dywan z kwiatów - wygląda to przeuroczo. Po drugie - ci mali goście bardzo często chcą się poczuć ważni. To jest sposób na to,by im to umożliwić. Moja czteroletnia kuzynka na ostatnim spotkaniu rodzinnym ze szczegółami opowiadała mi przez dwie bite godziny jaką chciałaby sukienkę. Oznacza to,że te maluchy często bardziej przeżywają od dorosłych, bo gdy dzieliłam się informacją o ślubie z ciotkami to słyszałam jedynie - "aaa,to za 2 lata,to kupa czasu". Już kij z tym, że nie dwa a półtorej,ale tłumaczyć się nie będę -pogadałam z jej córką i miło zleciał czas.:D Dowiedziałam się,że marzeniem jest różowa(a jakże!) sukienka,z naszytymi kwiatami,złotym paskiem,wianek na głowie i srebrne buciki.  No cóż,może niekoniecznie chciałabym ubrać dziewczynki w taki misz masz,ale jednak - chyba dam im tą radość i przygotuję sukieneczki.
Na fali tych rozmów zaczęłam przeglądać internet i na stronie monsoon znalazłam takie cuda (wszystkie obrazki pochodzą ze strony uk.monsoon.uk.com):


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz